Jesli chodzi o błyszczyki, to jestem wobec nich dość krytyczna, ten zwrócił moją uwagę już na samym początku i znalazł się w mojej pierwszej piątce "the best of".
Jego konsystencja nie skleja ust, ma delikatne satynowe wykończenie i lśniące drobinki, lecz nie są one wyczuwalne na wargach i nie wyglądaja tandetnie. Nie można też zapomnieć o swietnym aplikatorze, który dopasowuje się do kształtu ust.
Błyszczyk nie podkreśla suchych skórek i nie wysusza ust, optycznie je powieksza i bardzo nabłyszcza, dzieki temu twarz wyglada bardzo promiennie. Pomimo tego duża rozpiętość barw i niska cena w stosunku do jakości przemawia jak najbardziej za jego kupnem. Zapach delikatny, nie drażniący. Osobiście bardzo lubię wykorzystywac te błyszczyki do makijaży ślubnych, zapewniaja zdrowy blask w kolorach rózu, koralu i śliwki. Do moich ulubionych kolorów nalezy 153 Candy Blush - delikatny rozówy, idealny dla lekko opalonych cer. Polecam do niego także kontórowke również L'Oreal 670 Pearly Rose.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz